W czyje ręce trafi Yahoo! ?
O możliwości zmiany właściciela tego internetowego giganta spekulowano juz od wielu miesięcy ale dopiero w lutym bieżącego roku firma oficjalnie ogłosiła, że jej główna działalność została wystawiona na sprzedaż. 28 marca natomiast został wydany komunikat, że jeszcze tylko przez dwa tygodnie (do 11 kwietnia) firmy zainteresowane zakupem mogą przesyłać swoje oferty z informacją, którymi cześciami biznesu są zainteresowane, ile są skłonne za nie zapłacić oraz w jaki sposób zamierzają sfinansować transakcję.
Na łamach Business Insider można przeczytać, że blisko 40 firm zgłosiło się do Yahoo! aby podpisać umowę poufności i otrzymać dostęp do materiałów wewnętrznych w celu szerszego zapoznania się z sytuacją firmy. Wśród potencjalnych nabywców często wymienia się nazwę największego operatora telefonii komórkowej w Stanach Zjednoczonych – firmę Verizon, która po przejęciu w zeszłym roku za kwotę $4,4 mld innego internetowego gracza – AOL, mogłaby pójść za ciosem i zwiększyć jeszcze bardziej swoją prezencję w tym segmencie rynkowym. 2 miliony użytkowników AOL, 1 miliard użytkowników korzystających z usług Yahoo! takich jak e-mail, serwisy finansowe czy video oraz 105 milionów abonentów telefonii komórkowej Verizon stanowi ogromną bazę potencjalnych odbiorców reklamy video i mobile. Taki ruch spowodowałby znaczny wzrost przychodów z tego źródła i pozwolił na konkurowanie na rynku reklamy mobilnej z nieosiągalnymi dotychczas liderami branży takimi jak Alphabeat czy Facebook.
Ponadto innymi często wymienianymi firmami, które miałaby być zainteresowane przejęciem aktywów Yahoo! są m.in. wydawca Time Inc., AT&T czy Comcast oraz fundusze Private Equity takie jak Vista Equity Partners, TPG czy KKR.
Nieoficjalnie mówi się również, że Microsoft prowadzi rozmowy z funduszami Private Equity oferując im wsparcie finansowe przy ewentualnym przejęciu. Gigantowi technologicznemu może zależeć na utrzymaniu przyjacielskich stosunków z Yahoo! po zmianie właściciela ponieważ firmy te łączy długoletnia współpraca w zakresie systemów wyszukiwania oraz reklamy.
YAHOO
Niegdyś czołowy gracz na rynku usług i serwisów internetowych, dziś pozostaje w cieniu swoich branżowych konkurentów takich jak Alphabet, Facebook czy Amazon. Głównych powodów znacznego spadku notowań na przestrzeni lat można upatrywać w braku pomysłu na rozwój serwisu oraz znaczące problemy z monetyzacją biznesu. Prawda jest również taka, że w każdej z dziedzin działalności firmy istnieje na rynku znaczniej bardziej popularny konkurent, który po prostu robi to lepiej – e-mail, mapy online czy treści wideo pozostają pod silną dominacją Google, natomiast na polu serwisów z aktualnościami widać wyraźną przewagę chociażby Apple News czy coraz bardziej popularnego Snapchata.
Kwota kapitalizacji firmy wynosi $33 miliardy aczkolwiek jej znaczną część stanowi 15% udziałów w chińskim potentacie na rynku e-commerce Alibaba Group oraz udziały w Yahoo Japan. Analitycy oceniają, że główna działalność firmy warta jest od $6 do $8 miliardów. Mówi się natomiast, że Yahoo! oczekuje oferty opiewającej na co najmniej $10 miliardów.
Jaki będzie dalszy los żywej legendy branży internetowej? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać w dalszej cześci roku.
—
Mateusz Świniański
M&A Analyst